Friday, July 13, 2018

Polemika z artykułem o czarnej hennie z Medonet


Ponieważ mamy lato, media co jakiś czas wspominają o tzw. "czarnej hennie". Szkoda, że to, co opisują często nie do końca pokrywa się z rzeczywistością i robi zły PR również prawdziwej, czyli BRĄZOWEJ hennie. Na początek warto zaznaczyć czym jest henna - jest to proszek z rośliny lawsonia inermis. I nigdy, przenigdy nie jest on czarny. Ma zielonkawy lub brązowy kolor, a po zmieszaniu z wodą/ sokiem cytrynowym, cukrem i olejkami eterycznymi, barwi skórę najpierw na pomarańczowy kolor, który potem stopniowo wybarwia się do brązu. Naturalna hennowa pasta w żadnym wypadku nie zawiera więc ppd. 

Przede wszystkim, prawdziwa henna nie jest niebezpieczna! Zestawienie zdjęcia tatuażu wykonanego najprawdopodobniej naturalną henną (wygląda na taką, bo pasta jest brązowa i wyschnięta, tworzy skorupkę) z tytułem - sugestią, że substancja ta może być niebezpieczna, może wprowadzić w błąd. "Czarna henna", czyli właściwie substancja ppd, na skórze jest bardziej wodnista, nie tworzy skorupki i nie jest brązowa. 

W artykule z linku co rusz pada sugestia, że henna może zawierać ppd. Owszem, takie mieszanki się zdarzają, ale często też w "czarnej hennie" w ogóle nie ma henny, czyli proszku z rośliny lawsonia inermis!

Warto podkreślić, że wbrew wypowiedzi pani doktor Białek - Galas, henna, czyli proszek z lawsonia inermis, nie jest droga (co innego natomiast to cena wykonania mehendi - doświadczone hennistki zazwyczaj liczą sobie minimum kilkadziesiąt złotych). 100 g na allegro można znaleźć już za 10 złotych (Hesh). Olejek eteryczny potrzebny do wymieszania proszku, żeby stał się hennową pastą, będzie kosztował ok. 40 złotych (są też tańsze i droższe). Natomiast taka ilość proszku pozwala na wykonanie ok. 30 rożków po 10 g. Ja spokojnie jednym rożkiem maluję 2 duże wzory na obu rękach. 

Kolejna kwestia poruszona w artykule to sprawdzanie etykiet i składu substancji używanych do malowania. Niestety zdarzają się również aplikatory - rożki z brązową henną i nadrukiem "100% natural henna" zawierające chemikalia, takie jak rozpuszczalniki czy nawet benzynę . Te substancje są dodawane po to, żeby hennowa pasta barwiła przez długie miesiące. Skąd wiedzieć, że pasta z takiego aplikatora może być niebezpieczna? Oprócz dziwnego koloru pasty (nie zawsze pasta z chemicznych rożków jest inna niż brązowa), często można wyczuć chemiczny zapach. Takie rożki mogą też od razu barwić skórę na mocny kolor, często od razu brązowy/ czarny/ czerwony..., a nie pomarańczowy (naturalna henna powinna być na skórze minimum kilka godzin, żeby mocno ją zabarwić, a i tak nie będzie od razu brązowa).

W artykule brakuje wystarczającej dystynkcji między prawdziwą henną, a tym czarnym paskudztwem. Brak też cech naturalnej hennowej pasty - przede wszystkim jest to substancja, która psuje się - przestaje barwić po kilku dniach spędzonych poza zamrażarką. Naturalna henna pachnie też olejkami.

Saturday, June 9, 2018

Mój przepis na hennową pastę 2018

Mój poprzedni przepis jest z 2016 roku, więc pora na aktualizację. :)

Co będzie potrzebne żeby przygotować hennę? Lista nie jest długa:
- hennowy proszek (najlepiej raj abo Jamila, ale Hesh też da radę) - 33 g
- olejek eteryczny (ja przeważnie używam lawendowego, ale eukaliptusowy, herbaciany, geranium lub kajeputowy też jest ok) - 10 ml
- woda destylowana (może być taka jak do samochodu - zdemineralizowana, bądź można wodę przegotować) - około 1/3 szklanki; zamiast wody można wykorzystać z sok z jednej średniej wielkości cytryny.
- cukier (używam brązowego) - jedna duża łyżka.
Oczywiście ilość składników może się wahać - kiedy jest bardzo sucho, polecam dodać nieco więcej cukru. Podobnie może być z wodą. 



Na początku odmierzam ilość pasty (polecam dyskontowe wagi - kosztują ok. 30 zł. i są niezwykle pomocne). Dodaję cukier i wodę destylowaną. Następnie olejek eteryczny. 
Mieszam pastę (można użyć łyżki/ szpatułki bądź miksera) do momentu, kiedy nie ma grudek. Mieszanina powinna mieć odpowiednią konsystencję. Henna nie może być zbyt wodnista, ani zbyt sucha - musi się ładnie "ciągnąć", jeśli nabierze się ją na łyżkę/ szpatułkę, a następnie z powrotem "wleje" do miseczki. Opadanie pasty z łyżki powinno trwać kilka sekund.  
Kiedy pasta ma już odpowiednią konsystencję, miseczkę zakrywam folią. Potem hennę pozostawia się na ok. 24 h w przypadku mieszaniny z sokiem cytrynowym albo na ok. 8 h, gdy henna jest mieszana z wodą destylowaną. Ważne jest, aby pasta z henny pozostawała w dość ciepłym miejscu, żeby wydzielił się barwnik i żeby zaczęła barwić skórę. To, czy henna wystarczająco barwi, można sprawdzić nakładając pastę na dłoń po wewnętrznej stronie. Po kilku minutach, trzeba ją zetrzeć i sprawdzić, czy pozostawiła pomarańczowy ślad - jeśli tak, jest już prawie gotowa do przelania do rożków.
Ja moją pastę filtruję jeszcze przez pończochę, żeby nie miała grudek i dopiero potem za pomocą torebki w kształcie dużego rożka (tzw. icing bag), przelewam do rożków.

Pasta pozostaje świeża przez maksymalnie kilka dni, potem należy przechowywać ją w zamrażarce, żeby olejki eteryczne nie oddzieliły się od hennowej mikstury oraz żeby henna zachowała swoje właściwości do barwienia skóry. 

Friday, May 25, 2018

FAQ

...czyli Frequently Asked Questions - często zadawane pytania ;)

1. Co to jest henna? 
Henna to proszek z rośliny lawsonia inermis. Proszek ten zmieszany z wodą/ sokiem cytrynowym oraz cukrem i olejkami eterycznymi - hennową pastę wykorzystuję do tworzenia wzorów mehendi.

2. Czy tatuaż może być wykonany czarną henną? #czarnahenna
Nie, ponieważ nie istnieje coś takiego jak “czarna henna”. Prawdziwa henna zawsze barwi na brązowo. Substancja określana jako “czarna henna” to ppd (parafenylenodiamina), która jest silnym alergenem.  Zdarza się, że występuje ona również w farbach do włosów oraz “hennie do brwi”. Najgorsze jest to, że silna reakcja na ppd może wystąpić dopiero po którymś użyciu tego składnika, gdyż odkłada się on w organizmie.
Jako bezpieczną alternatywę dla niebezpiecznej “czarnej henny”, mogę zaoferować jaguę, która barwi skórę na ciemnoniebieski kolor.

3. Co to jest jagua? 
Jagua to barwnik pozyskiwany z owoców genipa americana, który barwi skórę na ciemnoniebieski kolor. Jagua, którą stosuję pochodzi z JaguaHenna oraz Fresh Jagua.

4. Jak przygotować się do malowanie i jak pielęgnować tatuaż z henny/ jaguy? 
Przed nałożeniem henny bądź jaguy, należy oczyścić skórę z wszelkich kremów i balsamów. Można wykonać peeling i ogolić fragment, na którym będzie malowany wzór.
Henna po namalowaniu wysycha przez kilkadziesiąt minut. Później wzór można zakleić plastrem bądź spryskać skórę roztworem z cukru i wody/ soku cytrynowego. Pasta powinna pozostać na skórze jak najdłużej, nawet 8 h w celu uzyskania jak najlepszego koloru. Później trzeba ją zdrapać. Należy unikać wody, w szczególności przez pierwsze 2 dni od wykonania tatuażu, gdyż woda hamuje proces utleniania się henny - wzór może słabiej ciemnieć. Mehendi można chronić smarując je kremem, a na czas kąpieli zakrywając folią.
Jagua wysycha nieco dłużej niż henna i nie musi być trzymana aż tak długo na skórze - wystarczą ok. 4 h (można trzymać ją nawet krócej, wystarczy nawet kilka sekund na skórze by pozostawiła niebieską plamę, ale wtedy może słabiej złapać kolor i krócej się trzymać). Po kilku godzinach jaguę należy zmyć wodą z mydłem (trzeba to zrobić bardzo dokładnie, bo jagua potrafi pozostawić niebieskie ślady). Wzór po zmyciu będzie przeźroczysty i będzie ciemniał przez 1-2 dni. Podobnie jak w przypadku henny, tatuaż warto nawilżać i chronić go przed wodą.

5. Jak długo henna/ jagua utrzymuje się na skórze?
Ten czas wynosi ok. 1-2 tygodnie, ale wszystko zależy od kilku czynników, które mogą przyspieszyć, bądź spowolnić ścieranie się naskórka. Przede wszystkim barwnik musi być długo trzymany na skórze (minimum kilka godzin). Tatuaż nie powinien mieć kontaktu z wodą (w przypadku jaguy jest wyjątek - po kilku godzinach od nałożenia pasty należy ją zmyć wodą z mydłem), warto też smarować go kremem.

6. Jak umówić się na hennę?
Umawiam się przez mój fanpage na Facebooku: Ilona's Henna 'n' Stuff. Serdecznie zapraszam!